Parlamentarzyści obecnej kadencji biją rekordy w powoływaniu zespołów - czytamy w "Rz". Za pierwszej kadencji rządów PO powstało ich tylko 66, a drugiej - 163 - wskazuje gazeta. "Rzeczpospolita" podaje także przykładowe dziedziny, jakimi zajmują się zespoły. Są to m.in. górnictwo, kaskadyzacja dolnej Wisły, polityka klastrowa, harcerstwo, czy badminton. Jak czytamy, duża liczba zespołów wiąże się z łatwością ich powoływania. Wystarczy jedynie przedstawić skład osobowy i regulamin wewnętrzny marszałkowi, który nie może odmówić utworzenia takiego gremium. "Posiedzenia nie są transmitowane w internecie, chyba że członkowie zespołu o to poproszą. W efekcie mogę docisnąć własnego ministra, na co nie mógłbym sobie pozwolić w komisji" - mówi gazecie anonimowo jeden z polityków PiS. "Rzeczpospolita" przypomina, że obecność przedstawicieli rządu na posiedzeniach zespołów to nowość. Więcej w "Rzeczpopsolitej".