Na stronie internetowej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie ukazał się niedawno raport dotyczący tegorocznych wyborów parlamentarnych w naszym kraju - przypomina Paweł Majewski w dzisiejszej "Rzeczpospolitej". Misja jest określana jako "pomocnicza". Miałaby się skupić na pracy administracji wyborczej na poziomie krajowym, regulacjach i praktyce finansowania kampanii wyborczej, regulacjach dotyczących kampanii w mediach, rozstrzygnięciach sporów wyborczych. Nie oznacza to jednak wizyty parlamentarzystów z państw skupionych w OBWE, którzy sprawdzaliby np. przebieg głosowania i liczenie głosów w lokalach wyborczych. Takie procedury mają miejsce w krajach o nieugruntowanej demokracji, np. Rosji czy na Ukrainie. Jak zauważył Thomas Rymer, rzecznik prasowy Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (z ang. ODIHR, jednej z agend OBWE, której przedstawiciele zajmą się sprawą procedur wyborczych w Polsce), z odbytych rozmów wynika, że ze względu na uprawnienia nadane przez konstytucję dużo większe znaczenie mają wybory parlamentarne niż prezydencie. Dlatego właśnie OBWE w tym roku chce przyjrzeć się dokładnie tylko tej elekcji. Więcej na ten temat w dzisiejszym numerze "Rzeczpospolitej".