Grażyna Zawadka na łamach "Rzeczpospolitej" opisuje nową strategię walki z dopalaczami. "Prokuratorzy coraz częściej dopalaczowym bossom zarzucają sprowadzenie zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi. Właśnie tak zakwalifikowali zachowanie Jakuba G., właściciela sklepu z nielegalnymi substancjami, śledczy z Lublina, a sąd przyznał im rację. Skazał G. na dwa lata bezwzględnego więzienia. Prokuratorzy dotarli do nastolatków, którzy zatruli się kupionymi u G. dopalaczami. Oboje stracili przytomność na ulicy. Młodzi powiedzieli, co zażyli i gdzie to kupili" - czytamy. To nie pierwsza próba wykorzystania art. 165 kodeksu karnego wobec takich handlarzy. Szlak przetarła w 2015 roku krakowska prokuratura. "To dobry kierunek, trzeba częściej korzystać z prawa karnego w walce z handlarzami dopalaczy, ponieważ nakładane przez nas kary administracyjne okazały się nieskuteczne" - ocenia Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Więcej w "Rzeczpospolitej".