Jak pisze na łamach "Rzeczpospolitej" Marek Kozubal, w czasie największej w tym roku defilady na ulicach Warszawy zaprezentowano nie tylko nowe nabytki armii (jak na przykład czołgi Leopard 2A5 czy haubicoarmaty Krab), ale sprzęt przestarzały, który stopniowo będzie wycofywany. Komandor rezerwy Artur Bilski, były oficer sztabu struktur NATO, ocenia na łamach gazety, że polska armia obecnie może być lokowana w trzeciej lidze europejskich sił zbrojnych, obok m.in. Rumunii czy Finlandii. Do naszych atutów należą Wojska Lądowe, a także Siły Powietrzne. Dumą polskiej armii są oddziały komandosów, które należą do najlepszych na świecie. Armia znajduje się w trakcie procesu wymiany sprzętu i zakupu nowego. Ma on potrwać kilka lat, a wojsko chce wydać na nowy sprzęt ok. 130 mld zł - czytamy. Więcej w "Rzeczpospolitej".