Jak akcentuje Jędrzej Bielecki w "Rzeczpospolitej", w ciągu roku policja w Wielkiej Brytanii notuje ok. 52 tys. "przestępstw z nienawiści" (hate crime). Najtragiczniejszym z nich było zabicie w Harlow polskiego imigranta przez grupę lokalnych nastolatków. Jeśli wierzyć danym OBWE, sytuacja na Wyspach jest wielokrotnie gorsza niż w innych, porównywalnych krajach Europy - w Niemczech podobnych przypadków było w 2014 r. (ostatnie dostępne dane) nieco ponad 3 tys., w Hiszpanii 1,3 tys., a w Polsce niespełna 800 - czytamy. "Nienawiść wobec imigrantów z Europy Środkowej, w szczególności wobec Polaków, narastała w Wielkiej Brytanii przynajmniej od dziesięciu lat. (...) Wynik referendum unijnego to w znacznym stopniu wyraz ksenofobicznych nastrojów, których nikt nie zwalczał" - komentuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Burnett. Polak stał się naturalnym symbolem fali imigrantów nie tylko ze względu na liczbę naszych rodaków, którzy przyjechali na Wyspy, ale także na sposób, w jaki byli opisywani przez lata w takich poczytnych pismach, jak "Daily Telegraph" czy "The Sun" - pisze dziennik. Więcej w "Rzeczpospolitej".