Z badań przeprowadzonych dla "Rz" przez IBRiS wynika, że 86,7 proc. badanych domaga się, by posłowie którym udowodniono nadużycia, zrezygnowali z pełnienia mandatu (z czego 69 proc. określa swoja postawę jako zdecydowaną). Tylko 7,5 proc. nie widzi nic złego w tym, by zostali w Sejmie. 5,8 proc. nie ma zdania na ten temat. Badanie przeprowadzono na dzień przed tym, jak swoją linię obrony przedstawił były rzecznik PiS Adam Hofman, tłumacząc, że pobrał ryczałt za przejazd samochodem do Madrytu (mimo że poleciał tanimi liniami), bo w Sejmie nie ma innego druku, który pozwalałby się rozliczyć z samodzielnej podróży na zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. Jak podkreśla "Rzeczpospolita", skupienie uwagi na sejmowych finansach trafiło rykoszetem w marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego, ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza i jego zastępcę Sławomira Neumanna. PiS już zażądało od premier Kopacz dymisji Sikorskiego i usunięcia go z partii.