Duże partie nie chcą telewizyjnej debaty – donosi dziennik.
W czwartek 23 maja odbędzie się najpewniej jedyna telewizyjna debata wszystkich ogólnokrajowych komitetów wyborczych. Do jej przeprowadzenia zobligowana prawnie jest TVP. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że debata nie budzi entuzjazmu największych graczy.
"Na tym możemy tylko stracić, ale nie tylko my" - twierdzi rozmówca gazety z PiS.
"Mogą zyskać tylko mali" - dodaje przedstawiciel opozycji. Jak pisze dziennik, dla mniejszych komitetów 45-minutowe starcie to doskonała okazja, by przebić się przed relatywnie dużą publicznością.
Choć komitety wyborcze trzymają w tajemnicy nazwiska uczestników debaty, to jednak według "Rzeczpospolitej" PiS reprezentować będzie Beata Szydło. Komitet Lewica Razem postawi na Adriana Zandberga.
Więcej w "Rzeczpospolitej".