Wiktor Ferfecki w "Rzeczpospolitej" opisuje planowane przez PiS zmiany w Kancelariach Sejmu i Senatu. Z ustaleń gazety wynika, że najważniejszym elementem reformy ma być połączenie biur legislacyjnych obu kancelarii. Prawdopodobnie zostanie też zlikwidowana odrębność Biura Analiz Sejmowych i senackiego Biura Analiz i Dokumentacji. W efekcie obie kancelarie stałyby się niemal jednym organizmem. Nad zmianami pracuje poseł PiS Marek Suski, który nieformalnie nadzoruje Kancelarię Sejmu - czytamy. Czemu miałyby służyć połączenie biur legislacyjnych? "Przy obecnym tempie prac w parlamencie senaccy legislatorzy często nie mają czasu na przygotowanie kompetentnych opinii, bo projekty są przekazywane z Sejmu w ostatniej chwili. Połączenie biur legislacyjnych wyeliminowałoby ten problem" - mówi "Rzeczpospolitej" jeden z polityków wtajemniczonych w reformę. "Przy połączeniu biur legislacyjnych można by było zmniejszyć zatrudnienie akurat o tych, który są niewygodni. Pytanie tylko, czy PiS ma na tyle długą ławkę, by przeorganizować obie kancelarie. Dotychczasowe zmiany budzą duże wątpliwości" - komentuje natomiast poseł PO Tomasz Głogowski, wiceszef Komisji Regulaminowej w Sejmie. Więcej w "Rzeczpospolitej".