Funkcjonujący od stycznia eWUŚ, czyli system elektronicznej weryfikacji uprawnień świadczeniobiorców, pozwalający na sprawdzanie ubezpieczenia pacjenta online za pomocą numeru PESEL, Pachciarz przedstawiła jako jeden ze swoich sukcesów. System przestał się podobać rządowi, kiedy Pachciarz złożyła na ministra Arłukowicza skargę do sądu administracyjnego, twierdząc, że odmawia zapłaty za osoby niezgłoszone do ubezpieczenia. Zamiast postulowanych przez NFZ 700 mln zł, ministerstwo chciało zapłacić tylko 165,7 mln zł. Oliwy do ognia dolał najnowszy raport NIK-u, według którego na świadczenia zdrowotne czeka się w Polsce średnio 93 dni. Podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk zapowiedział, że oczekuje od Arłukowicza rozwiązania tej sytuacji i dał mu czas do wiosny. "Pachciarz to typowy kozioł ofiarny, przykrywka dla nieudolnej polityki ministra. To jego powinien odwołać premier Tusk" - uważa Bolesław Piecha, senator PiS i były wiceminister zdrowia. Zgadza się z nim przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia i partyjny kolega Tomasz Latos: "Minister wpadł w panikę i zaczął szukać sposobu, by uratować skórę. Pierwsze, co wpadło mu do głowy, to poświęcić swoją protegowaną".