Rozmowy opozycji o wspólnych listach ciągną się od wyborów do <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-parlament-europejski,gsbi,37" title="Parlamentu Europejskiego" target="_blank">Parlamentu Europejskiego</a>. Według badań przeprowadzonych na zlecenie <a href="https://www.rp.pl/Wybory-parlamentarne-2019/190719417-Sondaz-Wyborcy-oczekuja-wspolnych-list-opozycji-do-Senatu.html" target="_blank">"Rzeczpospolitej"</a> politycy powinni się porozumieć chociaż w sprawie Senatu. Ponad połowa badanych przez IBRiS (51 proc.) uważa, że "partie opozycyjne powinny wystawić wspólnych kandydatów na senatorów przeciw kandydatom Zjednoczonej Prawicy". Przeciwnikami tego pomysłu było 30 proc. badanych, a 20 proc. nie miało wyrobionego zdania w tej kwestii. Przypomnijmy, że senatorów wybieramy w 100 jednomandatowych okręgach. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-senat-rzeczpospolitej-polskiej,gsbi,23" title="Senat" target="_blank">Senat</a> obecnie zdominowany jest przez PiS, które reprezentuje 62 senatorów. Wspólna lista opozycji to pomysł na uniknięcie rywalizacji kandydatów opozycji. Więcej w "Rzeczpospolitej".