Jak informuje "Rzeczpospolita", ze stanowiskiem prezesa PKO BP może pożegnać się Zbigniew Jagiełło. Źródła gazety w PiS twierdzą, że jego odwołanie będzie konsekwencją powołania ministerstwa zajmującego się Skarbem Państwa. Będzie być może nosić nową nazwę - Ministerstwo Zasobów Narodowych. Resortem pokieruje obecny wicepremier Jacek Sasin z PiS. "Rzeczpospolita" przypomina, że w świetnych relacjach z Jagiełłą jest premier Mateusz Morawiecki, a ich znajomość sięga jeszcze czasów PRL. Jagiełło nie jest jedynym przyjacielem Morawieckiego, który może pożegnać się ze stanowiskiem. Z informacji gazety wynika, że rozważana jest też dymisja Pawła Borysa kierującego Polskim Funduszem Rozwoju. W partii od wyborów dużo jednak mówi się bowiem o ograniczaniu wpływów premiera Morawieckiego. Mają o tym świadczyć m.in. słabe miejsca dla jego ludzi na listach PiS. "W kierownictwie partii widać zaskakującą dbałość o to, by premier nie zbudował sobie zbyt dużego zaplecza" - mówi jeden z polityków PiS. Jednak reaktywacja Ministerstwa Skarbu może też mieć skutek pod postacią dymisji szefów spółek związanych z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry: Michała Krupińskiego i Pawła Surówki. "Odwołanie prezesów popieranych przez Ziobrę ma odbyć się na zasadzie symetrii względem Morawieckiego. Celem jest też zastopowanie sporów o nadzór nad spółkami" - mówi wpływowy polityk PiS. Więcej w "Rzeczpospolitej"