Kancelaria Prezydenta nadal wynajmuje Markowi Kuchcińskiemu rządową willę - informuje "Rzeczpospolita". Były marszałek powinien opuścić ekskluzywne lokum już dwa tygodnie temu - czytamy. Jak z kolei podaje "Fakt", Kuchciński nie potrafi sie również rozstać z służbową limuzyną i ochroną.
Przypomnijmy, że od 8 sierpnia Kuchciński nie piastuje urzędu marszałka Sejmu. Podał się do dymisji po tym, jak dziennikarze ujawnili, że nadużywał uprawnień w kwestii służbowych lotów. Mimo, że od ponad dwóch miesięcy Kuchciński jest szeregowym posłem, wciąż zajmuje on ekskluzywną willę, w której mieszkał jako marszałek Sejmu.
Zgodnie z umową, powinien się z niej wyprowadzić w ciągu dwóch miesięcy od momentu zaprzestania wykonywania sprawowanej funkcji - czyli 8 października.
Jak informuje "Rz", Kuchciński nie wyprowadził się z willi w tym terminie, a zamiast tego podpisał aneks do umowy. Aneks pozwala mu zajmować willę jeszcze przez kolejne dwa tygodnie - do 8 listopada.
"Rzeczpospolita" podaje, że koszty najmu willi to 4145,28 zł plus opłaty eksploatacyjne (średnio 855,67 zł/miesięcznie).
Jak informuje Pałac Prezydencki, który wynajmuje Kuchcińskiemu lokum, koszty te pokrywa Kancelaria Sejmu. Gazeta otrzymała jednak zapewnienie, że "najemca oświadczył w aneksie, że zgodnie z wnioskiem uprawnionego - czyli Marszałka Kuchcińskiego, obciąży go kwotą z tytułu miesięcznego czynszu najmu lokalu".
"Rz" przypomina, że posłowi Kuchcińskiemu przysługuje aktualnie zwrot kosztów wynajmu lokalu w Warszawie w wysokości 2,5 tys. zł. Nie wiadomo jednak, co z różnicą - czytamy.
Środowy "Fakt" także pochyla się nad losami byłego marszałka. Jak podaje tabloid, Kuchciński wciąż korzysta z służbowej limuzyny i uzbrojonej ochrony - czyli przywilejów, jakie miał, pełniąc poprzednią funkcję.
Pytana o sprawę Służba Ochrony Państwa nie ujawnia, dlaczego posłowi Kuchcińskiemu wciąż przysługują dawne przywileje. Funkcjonariusze powołują się na tajemnicę służbową.
Nie podano także kosztów tej usługi, ani tego, kto je ponosi.