Minister Antoni Macierewicz zdecydował, że Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej jest jednostką organizacyjną podporządkowaną bezpośrednio jemu - ujawnia w opublikowanym w "Rzeczpospolitej" artykule "Szef MON ma swoją armię" Marek Kozubal. Decyzja szefa resortu obrony wzbudziła kontrowersje zarówno wśród wojskowych, jak i organizacji, które zaangażowane są w tworzenie obrony terytorialnej, oraz polityków. Szefowie innych rodzajów wojsk podlegają bowiem dowódcy generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych, a nie bezpośrednio ministrowi - czytamy. Wątpliwości budzi również podstawa prawna powołania Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej. Macierewicz oparł się bowiem na przepisach, które pozwalają mu na tworzenie nowych komórek organizacyjnych, a nie na ustawie, która powinna regulować powstanie nowego rodzaju wojsk. Pojawia się również problem wkraczania w kompetencje m.in. Sztabu Generalnego czy dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Więcej w "Rzeczpospolitej".