W artykule Jacka Nizinkiewicza czytamy o konflikcie w lokalnych strukturach Platformy. Przedmiotem sporu jest Uniwersytet Medyczny i kwestia jego organizacji. Uniwersytet Medyczny w Bydgoszczy miał zostać powołany na mocy inicjatywy obywatelskiej, pod którą zebrano 160 tys. podpisów. Do powołania uczelni miało dojść poprzez przekształcenie w samodzielną uczelnię Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera, która zlokalizowana jest w Bydgoszczy. Okazało się to jednak problemem, ponieważ Collegium Medicum to część Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, a toruńskie struktury Platformy nie chcą rozwiązania proponowanego przez Bydgoszcz. Toruń odmawia współpracy, a Bydgoszcz straszy partyjnym rozłamem. Ugaszeniem tego pożaru ma się zająć lider partii Grzegorz Schetyna, który został wezwany na pomoc. Autor artykułu wskazuje, że taka kolej rzeczy może się skończyć dla regionu tak samo, jak działania Schetyny na Dolnym Śląsku. Więcej na ten temat we wtorkowej "Rzeczpospolitej"