Marcin Pieńkowski w "Rzeczpospolitej" ujawnia plany Zjednoczonej Lewicy. Jak twierdzi, lewica nie wyklucza koalicji z Prawem i Sprawiedliwością. Wszystko zależy od tego, kto miałby zostać premierem - czytamy. W przypadku wyborczego zwycięstwa PiS, urząd ma objąć Beata Szydło. Jej osoba nie jest dla lewicy przeszkodą, tak jak na przykład Jarosław Kaczyński - jak pisze "Rzeczpospolita" - "dla środowisk lewicy symbol zła IV RP". Jednocześnie jeden z polityków SLD przestrzega przed zbytnim zbliżaniem się do dwóch największych partii. Ma to zapobiec błędom popełnionym przed laty przez Grzegorza Napieralskiego. Gdy szefowane przez niego SLD zbliżyło się bardziej do PO, partia zaczęła tracić w sondażach, a w wyborach parlamentarnych w 2011 r. zdobyła niewiele ponad 8 proc. głosów - czytamy. "Musimy być aktywniejsi i ostrzej wbić się w spór między PO a PiS" - tłumaczy gazecie polityk SLD. Więcej w "Rzeczpospolitej".