Poseł Artur Górski postuluje, by stosowane w Polsce urny, wykonane ze sklejki pomalowanej z biało-czerwone barwy, zastąpić pudełkami wykonanymi z plastiku. Politycy PiS o konieczności zastosowania takich urn w Polsce mówią nie po raz pierwszy. O "wyborczy import z Francji" apelował już w 2011 roku europoseł PiS Ryszard Czarnecki, a rok później poseł Andrzej Jaworski proponował, by takie rozwiązanie zaczerpnąć z Ukrainy. Jednak to Artur Górski jako pierwszy podjął kroki, by pomysł zrealizować. "Jeszcze przed wakacjami wystosowałem pismo w tej sprawie do PKW" - mówi "Rzeczpospolitej". "Podczas ostatnich wyborów na Litwie, połączonych z referendum w sprawie budowy elektrowni jądrowej, kartki wrzucano do przezroczystych urn. Jako obserwator rozmawiałem z wyborcami i nie spotkałem się z negatywnymi opiniami" - tłumaczy.