Takie dane podaje Home Office - brytyjskie MSW. To w dużej mierze efekt obaw związanych z zapowiedziami tamtejszego rządu, który chce zaostrzyć politykę migracyjną - ocenia dr Ewelina Wiszczun z Uniwersytetu Śląskiego. Podobnie widzi to ambasada RP w Londynie. Przyjęcie obywatelstwa może wynikać z chęci ustabilizowania życia prywatnego, może też być reakcją na toczącą się debatę o przyszłości relacji między WB a UE - zauważa rzecznik naszej placówki dyplomatyczniej Konrad Jagodziński. Chodzi o dyskutowaną możliwość wystąpienia z UE i zamknięcia granic - wyjaśnia "Rz". Dla Polski to niepokojący sygnał, bo coraz większą część emigrantów tracimy bezpowrotnie. "Ci ludzie zapuszczają korzenie, osiedlają się, w końcu chcą się poczuć w nowym kraju, jak u siebie" - mówi Wiszczun. Jak wskazuje, kiedy mieszkają długo za granicą, ich więź z Polską słabnie, zwłaszcza gdy są z rodziną. To też zimna, ekonomiczna kalkulacja korzyści, jakie daje brytyjski paszport - dodaje.