Czy Komunistyczna Partia Polski może legalnie działać? Jak opisuje na łamach "Rzeczpospolitej" Wiktor Ferfecki, na stronie internetowej ugrupowania znajduje się pochwała Feliksa Dzierżynskiego, jednego z największych sowieckich zbrodniarzy ("Najwyższa już pora przywrócić godność postaci rewolucjonisty"). Wcześniej komuniści opublikowali raport Nikołaja Burdenki o tym, że mordu polskich oficerów w Katyniu dokonali Niemcy. Symbolem partii jest sierp i młot, a wczoraj na stronie internetowej pojawił się artykuł o wszystko mówiącym tytule: "Antypolski bandytyzm Żołnierzy Wyklętych". Czy to jest legalne? Od kilku lat spierają się o to prokuratury i sądy. Spór prawny rozpoczął się w 2013 roku. Zawiadomienie w sprawie KPP złożył Bartosz Kownacki, wówczas poseł PiS, a obecnie wiceminister obrony. Prokuratura najpierw sprawę umorzyła, a później wznowiła postępowanie. W marcu 2016 roku sąd w Dąbrowie Górniczej skazał czworo działaczy KPP za propagowanie komunizmu. Wszyscy oskarżeni się odwołali, a ten sam sąd umorzył postępowanie. Dlaczego zmienił zdanie? Decyzję podjął inny sędzia, który m.in. uznał, że partia bezpośrednio nie propaguje systemu totalitarnego. Sporu to nie kończy, bo zażalenie na decyzję sądu wniosła właśnie prokuratura. Działacze KPP uważają się za komunistów, jednak odrzucających totalitaryzm. To powoduje, że sprawa jest tak zawiła. Więcej w "Rzeczpospolitej".