"Rzeczpospolita" przypomina, że w minioną środę i czwartek CBA szukało w miejscach związanych ze sprawą szefa Najwyższej Izby Kontroli m.in. oryginału pierwszej umowy na dzierżawę krakowskiej kamienicy Mariana Banasia. Chodzi o nieruchomość, która funkcjonowała jako hotel na godziny. Funkcjonariuszy interesowało coś jeszcze - czytamy. Jak donosi "Rzeczpospolita", CBA zajęło się nośnikami elektronicznymi, czyli telefonami komórkowymi, komputerami, laptopami, tabletami i pendrive'ami znajdującymi się w przeszukiwanych lokalach. Według informacji dziennika, agenci zeskanowali zawartość m.in. telefonów i laptopów. Więcej w "Rzeczpospolitej".