Z badania, które publikuje "Rzeczpospolita", wynika, że poparcie dla wprowadzenia euro w Polsce zaczęło się zwiększać. Jakie są przyczyny? - Kryzys w Eurolandzie wyraźnie uderzył w reputację euro na świecie, w tym również wśród polskich firm. Unijna waluta po kilku latach wraca jednak do łask i znowu jest postrzegana jako stabilna - ocenia Grzegorz Taraszkiewicz-Sirocki, partner w GT, specjalizujący się w zarządzaniu ryzykiem finansowym. Dodaje, że w polskich firmach umacnia się przekonanie, że ryzyko przyjęcia euro jest coraz mniejsze. Tymczasem potencjalne korzyści, np. niższe stopy procentowe, pozostają bez zmian. Bilans plusów i minusów rezygnacji z własnej waluty stał się więc w oczach szefów firm korzystny. Oceny korzyści z przyjęcia euro nie zmienia to, że złoty od kilku lat jest walutą bardzo stabilną. W tym roku kurs euro w złotych zmienia się w ciągu tygodnia średnio o 0,5 proc., podczas gdy jeszcze w 2012 r. normą były zmiany o 1 proc., a dawniej jeszcze większe. Z drugiej strony polskie firmy coraz bardziej uczestniczą w międzynarodowej wymianie handlowej. Wartość eksportu towarów i usług przewyższa już 50 proc. PKB, podczas gdy na początku dekady wynosiła niespełna 40 proc. PKB. Jak pisze gazeta, coraz większe umiędzynarodowienie krajowych firm sprzyja wzrostowi poparcia dla przyjęcia euro w Polsce. Zwiększa bowiem postrzegane korzyści związane z redukcją kosztów transakcyjnych. Więcej w "Rzeczpospolitej".