Jared Kushner, zięć Donalda Trumpa - według Fox News - miał pracować nad planem dwa lata. 180-stronicowy dokument w niedzielę zatwierdził prezydent. Więcej o "umowie stulecia" tutaj. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow amerykański plan skomentował słowami: "Wydaje się, że zniszczą wszystko, co dotychczas udało się osiągnąć" - czytamy w artykule Andrzeja Łomanowskiego. Ławrow przyznał jednocześnie, że niewiele wie o propozycjach USA, które mają być stopniowo publikowane po 9 kwietnia, czyli wyborach w Izraelu. Jak dalej przytacza "Rzeczpospolita", Ławrow stwierdził: "Sądząc z tego, co słyszymy od tych, którzy mają cokolwiek wspólnego z jednostronnymi inicjatywami amerykańskimi, USA zaproponują coś zupełnie innego niż stworzenie zdolnego do istnienia państwa palestyńskiego". Słowa te padły "najwyraźniej pod adresem gości [Rosji - red.]" - zauważa autor - bo w Moskwie, niezależnie od warszawskiej konferencji bliskowschodniej, przez dwa dni odbywało się spotkanie ugrupowań palestyńskich, któremu patronował Kreml. Rosja próbuje pogodzić rządzący w Strefie Gazy Hamas z rządzącym na Zachodnim Brzegu Jordanu Fatahem. Oba ugrupowania walczą z Izraelem, ale też między sobą, co uniemożliwia zawarcie jakiegokolwiek porozumienia - nie tylko palestyńsko-izraelskiego, ale nawet wewnątrzpalestyńskiego - czytamy w dzienniku. Więcej w "Rzeczpospolitej".