Z Brukseli nagle zrobiło się bliżej do Warszawy - tak "Rzeczpospolita" tytułuje artykuł Anny Słojewskiej. "Polska jest zbyt dużym krajem, żebyśmy w czasie takiego kryzysu mogli sobie pozwolić na pozostawienie jej na marginesie integracji" - mówi dziennikowi "wysoki rangą unijny dyplomata". Źródło w Brukseli wskazuje, że referendalna decyzja Brytyjczyków i powstałe w jej skutku zamieszanie, mogą zbliżyć rząd Beaty Szydło do Komisji Europejskiej. "I zauważa, że w ostatnim czasie niemiecki rząd konsultuje się z polskim prawie codziennie" - czytamy. W obecnej sytuacji Brukseli zależy, by konfliktów w UE było jak najmniej, z kolei Polska traci strategicznego sojusznika - jakim była Wielka Brytania. "Obie strony liczą więc na jakieś ustępstwa" - wskazuje autorka artykułu. KE ma nadzieję, że polskie władze wykorzystają to zbliżenie do załatwienia sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. "Jest na to szansa i wtedy całą sprawę można by zamknąć do przerwy wakacyjnej (czyli w praktyce do sierpnia - red.)" - mówi wspomniany dyplomata. Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu "Rzeczpospolitej". Zobacz także: