Jak podaje "Rzeczpospolita", pierwsze miejsce nadal zajmuje Platforma Obywatelska, a tuż za nią jest Prawo i Sprawiedliwość. Trzecie miejsce tym razem przypadło w udziela Polskiemu Stronnictwu Ludowemu, które sprytnie wykorzystało spadek notowań partii Leszka Millera. PSL przed SLD a PiS przegrywa z PO! Spodziewaliście się? Jak rozłożyłyby się głosy, gdyby wybory odbyły się w ostatnią niedzielę? Na prowadzeniu znalazła się PO, na którą swoje głosy oddałoby 34 procent badanych. Za partią Ewy Kopacz uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego z wynikiem 28 procent. Oznacza to, że przewaga rządzących nad opozycją urosła do 6 punktów procentowych - podaje "Rzeczpospolita". Taki wynik to zdaniem ekspertów efekt kryzysu Prawa i Sprawiedliwości. "Po wyborach PiS mówiło o fałszerstwach, ale nie pokazało dowodów. W tę narrację nie szły często lokalne struktury, które miały dobre wyniki, co potęgowało dysonans poznawczy - wyjaśnia w rozmowie z dziennikiem dr Rafał Matyja, politolog z Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu. Ekspert podkreśla, że "partia miota się wizerunkowo". Dowodem na to jest choćby marsz 13 grudnia czy spot Andrzeja Dudy, kandydata na prezydenta. Z kolei Jacek Zaleśny z Uniwersytetu Warszawskiego podkreśla, że przyczyn słabości partii Jarosława Kaczyńskiego trzeba szukać znacznie głębiej. "PiS nie potrafi pokazać, że jest faktyczną alternatywą dla partii rządzącej" - zaznacza w rozmowie z gazetą.