Reklama

"Rz": Z policji będą musieli odejść byli milicjanci?

Po tym, jak stało się głośno o pomyśle MSWiA zakładającym, że kierownicze stanowiska w największej ze służb mundurowych stracą funkcjonariusze, którzy przyszli do niej za PRL, związkowcy apelują i piszą do premier Beaty Szydło - informuje poniedziałkowa "Rzeczpospolita".

"Odpowiedzialność, jaką zamierza zastosować Państwo (jego prominentni przedstawiciele), to relikt mrocznej przeszłości" - piszą sygnatariusze w dokumencie skierowanym do premier Beaty Szydło, do którego dotarła "Rzeczpospolita".

Jak wyjaśnia autorka publikacji "Borewicze do odstrzału" Grażyna Zawadka, "brak reakcji uznają za dowód na instrumentalne traktowanie policjantów, którzy z narażeniem życia dbają o bezpieczeństwo".

Dziennik przypomina, że autorem planu "czyszczenia" policji z tych, którzy otarli się o PRL jest wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński.  "Kadrowa rewolucja" ma objąć różne szczeble kierownicze - od komendantów i ich zastępców, naczelników wydziałów, po kierowników sekcji, dowódców plutonów i kompanii.

Planowana operacja spotkała się z ostrą krytyką ze strony osób zatrudnionych w policji. Związkowcy z Wielkopolski postanowili wystosować list do premier Beaty Szydło. W dokumencie wskazują, że to oficerowie, którzy "przeszli pozytywną weryfikację, zanim dostali się do policji, wzorowo służyli przez 26 lat, a stanowiska kierownicze zajęli dzięki dobrej służbie i kwalifikacjom".

W piśmie domagają się ponadto, żeby premier zakazała MSWiA wydawania szefom komend "bezprawnych dyspozycji politycznych" o odwoływaniu ze stanowisk wspomnianej kategorii oficerów.

Więcej w Rzeczpospolitej".


Reklama

INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy