Jak przypomina "Rzeczpospolita", ustawę o jawności życia publicznego, która miałaby zastąpić obecne ustawy: antykorupcyjną, o lobbingu i dostępie do informacji publicznej, zapowiedział w październiku 2017 r. minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Na początku 2018 r. intensywne prace nad nią zostały wstrzymane. "W tym samym czasie toczyły się już zaawansowane rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem na temat budowy wieżowca przy ul. Srebrnej. A jeden z przepisów planowanej nowelizacji mógłby skomplikować plany prezesa PiS" - czytamy w dzienniku. Projekt nowej ustawy w wersji z 23 października 2017 r. zakładał, że posłowie nie będą mogli pełnić funkcji w jakichkolwiek spółkach prawa handlowego. Przewidywał też zakaz zarządzania taką działalnością, a nawet zakaz bycia przedstawicielem czy pełnomocnikiem. W kolejnej wersji z 12 grudnia, obostrzenia nie obejmowały już parlamentarzystów. Jak zauważa "Rzeczpospolita", Jarosław Kaczyński był w tym czasie zaangażowany w działalność spółki Srebrna i posiadał pełnomocnictwa od Barbary Skrzypek do reprezentowania jej na nadzwyczajnym zebraniu wspólników. Obecne przepisy na to pozwalają, ale inaczej sytuacja wyglądałaby gdyby nowe zostały uchwalone. Dziennik zapytał rzecznika prasowego ministra-koordynatora, czy zatrzymanie prac nad ustawą miało związek z działalnością Kaczyńskiego, ale nie otrzymał odpowiedzi.O możliwości istnienia "korelacji między działalnością biznesową prezesa PiS a wstrzymaniem prac" mówi w rozmowie z "Rz" poseł PO Krzysztof Brejza.Z kolei zdaniem Krzysztofa Izdebskiego z Fundacji ePaństwo "to bardzo ciekawy wątek, jednak można mieć wątpliwości, na ile przepis dotyczyłby prezesa PiS", bo formalnie nie pełni on funkcji w spółce Srebrna. Więcej w "Rzeczpospolitej".