We wtorek zarząd ZNP zdecyduje, co dalej z akcją protestacyjną nauczyciel. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", związkowcy przyznają nieoficjalnie, że "klimatu do odejścia od tablic nie ma". Z kolei z ankiety przeprowadzonej wśród nauczycieli wynika, że za strajkiem opowiada się co piąty nauczyciel z dużego miasta. Inaczej jest w małych miejscowościach - tam pomysł kolejnego strajku nie trafia na podatny grunt - ustalił dziennik. Oficjalne wyniki mają być znane w środę. Jak czytamy w dzienniku, nauczyciele mają za złe ZNP, że wiosenny strajk był źle przygotowany. Obawiają się też utraty wynagrodzenia i hejtu w lokalnym środowisku. Nauczyciele decydują się na strajk włoski. Oznacza to, że zrezygnują z wykonywania dodatkowych obowiązków, wykraczających poza te zapisane w Karcie Nauczyciela - nie będzie szkolnych wycieczek czy zajęć pozalekcyjnych.Więcej w "Rzeczpospolitej".