"Obecnie środowisko eugeników działa bezkarnie. Chcemy pokazać, że ktoś ich kontroluje" - mówi Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, członkini Rady Apostolstwa Świeckich przy Konferencji Episkopatu Polski i dyrektor prawicowego portalu z petycjami CitizenGo.org. Jak zdradza, współautorem pomysłu jest prof. Bogdan Chazan. Pro-liferzy przygotowali w tej sprawie petycję do Ministerstwa Zdrowia, pod którą podpisało się 14 tys. osób. Wynika z niej, że obowiązkowa sekcja zwłok wpłynęłaby na lekarzy, którzy aktualnie pochopnie doradzają aborcję. Z argumentem nie zgadza się Wanda Nowicka - działaczka proaborcyjna. "Są regiony, gdzie w ogóle nie przerywa się ciąży. Lekarze już teraz się boją, a baliby się jeszcze bardziej"- przekonuje. Obecnie w Polsce zgodnie z ustawą o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach przerywania ciąży aborcja możliwa jest w trzech przypadkach: kiedy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, kiedy występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, np. gwałtu, kazirodztwa, wykorzystania bezradności, upośledzenia czy współżycia osób poniżej piętnastego roku życia. W przypadku ciąży będącej wynikiem czyny zabronionego, aborcji można dokonać do 12. tygodnia; w przypadku upośledzenia do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety; kiedy mamy do czynienia z zagrożeniem dla życia kobiety - ustawa nie określa terminu końcowego. Więcej w najnowszym wydaniu "Rzeczpospolitej". Zobacz także: