Reklama

"Rz": Recydywa na ślubnym kobiercu

Jak wynika ze statystyk, obecnie rozpada się co trzecie zawierane małżeństwo. Młodzi rozwodnicy jednak szybko wchodzą w nowe związki, a kolejne śluby również urządzają z pompą. Wyjątkiem w skali kraju jest Podkarpacie, gdzie respektowanie wartości chrześcijańskich przekłada się na stosunek do małżeństwa. O recydywie na ślubnym kobiercu czytamy w "Rzeczpospolitej".

Dane GUS pokazują, że 18,1 proc. wszystkich małżeństw zawartych w ubiegłym roku to były te powtórne.

Polacy nie tylko coraz częściej się rozwodzą, ale przede wszystkim rozwodzą się w coraz młodszym wieku.

Osoby, które decydują się na taki krok w wieku 30 czy 40 lat uważają, że zasługują na drugą szansę - uważa dr Piotr Szukalski , demograf z Uniwersytetu Łódzkiego.

Urzędnicy, z którymi rozmawiała "Rz", zaznaczają, że powtórne śluby również mają uroczystą oprawę, a panna młoda występuje w białej sukni.

Reklama

Na Ziemiach Odzyskanych, gdzie więzi  i religijność są słabsze, zauważa się więcej rozwodów i nieślubnych dzieci. Tam co czwarty formalizowany związek jest małżeństwem powtórnym.

Wyjątkiem w skali kraju jest Podkarpacie, którego mieszkańcy - przywiązani do tradycyjnych wartości - rzadziej formalizują kolejne związki.

Zdaniem cytowanego przez "Rz" ks. Tomasza Nowaka, rzecznika kurii diecezji rzeszowskiej, takie podejście do życia wiąże się z religijnością, która niesie ze sobą system wartości.

- W przypadku małżeństwa wartością, którą podkreśla Kościół katolicki, jest nierozerwalność. I ludzie się do tego stosują - zaznacza.

INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama