"Rz" porównała statystyki ułaskawień obecnego prezydenta i jego poprzedników. Wynika z nich, że tak surowego prezydenta Polska jeszcze nie miała. Według wyliczeń dziennika, najczęściej z prawa łaski korzystał Lech Wałęsa. Ułaskawił aż 3454 osoby, co daje średnio 691 osób rocznie. Z kolei Aleksander Kwaśniewski w swojej pierwszej kadencji ułaskawił 3295 skazanych, czyli przeciętnie 659 osób rocznie. Podczas drugiej kadencji prawo łaski wykorzystał już tylko 993 razy (średnio 199 rocznie). Lech Kaczyński skorzystał z prawa łaski 201 razy, co daje średnio 40 ułaskawionych osób rocznie. Od tej normy nie odbiegał też <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-bronislaw-komorowski,gsbi,1500" title="Bronisław Komorowski" target="_blank">Bronisław Komorowski</a>, który łącznie ułaskawił 360 osób, czyli 72 skazanych rocznie. Jak donosi "Rz", Andrzej Duda jest o wiele bardziej restrykcyjny od swoich poprzedników. Jak dotąd, odpowiedział pozytywnie tylko na 9 proc. wpływających do Kancelarii Prezydenta pism. W sumie, w ciągu roku, zastosował prawo łaski tylko 12 razy. Na początku lipca ułaskawił jednego złodzieja. Wcześniej darował karę dwóm dilerom narkotyków, dwóm pijanym rowerzystom, dwóm oszustom i jednemu dłużnikowi podatkowemu. Ponadto ułaskawił czterech byłych funkcjonariuszy CBA, w tym Mariusza Kamińskiego. Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".