W listopadzie polski parlament ustanowił Krzyż Wschodni – nadawany osobom, które "niosły pomoc Polakom na dawnych kresach". Teraz powstał projekt wprowadzający Krzyż Zachodni – przyznawany obcokrajowcom za zasługi dla Polaków w latach 1939-89.
Projekt w sprawie Krzyża Zachodniego wniosła grupa senatorów. Na jej czele stoi Jan Żaryn, polityk PiS i profesor historii - pisze w najnowszym wydaniu "Rzeczpospolitej" Wiktor Ferfecki.
"To, w jak wielu przypadkach Polacy mogliby powiedzieć słowo "dziękuję", najlepiej zobrazować na konkretnych przykładach" - mówi "Rz" prof. Żaryn. Jak wyjaśnia, słowo "dziękuję" należy się m.in. tym, którzy przyjęli polskie dzieci i kobiety wędrujące szlakiem armii gen. Andersa. Uchodźcy znaleźli schronienie przykładowo w Indiach i Nowej Zelandii".
Niedawno parlament ustanowił podobne odznaczenie - Krzyż Wschodni. Ma być wręczany osobom, które wykazały bohaterska postawę m.in. w czasie rzezi wołyńskiej.
Dlaczego PiS zdecydowało się na dwa odznaczenia? Zdaniem Piotra Zgorzelskiego (PSL) to wynik braku komunikacji w obozie PiS. "Przydałoby się więcej refleksji, jeśli tak dalej będzie, za chwilę powstaną też krzyże północny i południowy" - mówi.
Więcej w "Rzeczpospolitej".