Po ujawnieniu stenogramów z rozmów prezesa NIK z byłym posłem PSL Janem Burym, prokuratura chce postawić Kwiatkowskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień przy obsadzaniu stanowisk w NIK. Szefa NIK chroni jednak immunitet. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", sprawą zajmie się 21 września sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Ferfecki pisze, że w PiS słychać głosy, że przy tej okazji partia rządząca chciałaby wprowadzić swojego prezesa. Prezes Najwyższej Izby kontroli, były poseł Platformy Obywatelskiej i były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski jest ostatnim z polityków związanych z PO, który kieruje tak ważną instytucją publiczną.Atmosfera wokół prezesa NIK gęstnieje. W ubiegłym tygodniu - przypomina "Rz" - Komisja do spraw Kontroli Państwowej prawdopodobnie po raz pierwszy w historii zarekomendowała Sejmowi odrzucenie corocznego sprawozdania NIK.Według posła PiS Tadeusza Dziuby z Komisji do spraw Kontroli Państwowej głównym powodem było "kulejące zarządzanie" Izbą i nieprawidłowe relacje wewnątrz instytucji. Poseł Dziuba zaznaczył, że opinia jego komisji nie ma związku z postępowaniem o uchylenie immunitetu. Powiedział też, że nie słyszał o planie wymiany prezesa Kwiatkowskiego. W Klubie PiS padają jednak konkretne nazwiska. Według "Rzeczpospolitej", potencjalnymi kandydatami do kierowania izbą mieliby być obecny szef MSWiA Mariusz Błaszczak lub poseł PiS Jacek Sasin. Więcej w "Rzeczpospolitej".