Reklama

"Rz": Pedałowanie tylko w ciszy

Z badań Centrum Profilaktyki Społecznej wynika, że 80 proc. rolkarzy i 25 proc. rowerzystów jeździ w słuchawkach na uszach. Poseł PiS Artur Szabławka uważa, że powodują oni zagrożenie dla bezpieczeństwa, więc rząd powinien zakazać słuchania muzyki na rowerze albo namawiać do tego w kampanii społecznej. Rząd nie mówi: "nie". O sprawie pisze "Rzeczpospolita".

Poseł PiS Artur Szałabawka jest autorem interpelacji do MSWiA, w której apeluje o działania mające na celu zniechęcenie rowerzystów i rolkarzy do słuchania muzyki podczas jazdy.

W interpelacji pisze, że rozwiązanie problemu jest palące, bo "obecnie propagowany jest model zdrowego stylu życia wśród społeczeństwa, a co za tym idzie, zwiększanie aktywności fizycznej" - czytamy w "Rz". Poseł powołuje się nie tylko na własne doświadczenie na drodze, ale i wyniki badania z 2016 r. "Ryzykowne zachowania na kółkach", które przeprowadziło Centrum Profilaktyki Społecznej. Wskazało ono, że 80 proc. rolkarzy i 20-25 proc. rowerzystów jeździ w słuchawkach na uszach.

Reklama

MSWiA na interpelację posła jeszcze nie odpowiedziało. Strona resortowa zapewnia, że "pochyli się nad sprawą". Wątpliwości mają jednak eksperci, którzy zauważają, że w wypadkach drogowych z udziałem rowerzystów najczęściej winę ponoszą kierowcy.

Więcej w "Rzeczpospolitej".

INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy