Politycy PO sceptycznie podchodzą do informacji "Rz" - podaje dziennik. "W głównej partii opozycyjnej panuje przekonanie, że to Kamiński i Protasiewicz rozpuszczają informacje o nowej partii, niekoniecznie za przyzwoleniem byłego premiera" - czytamy. Spekulacje te ucina jednak sam Michał Kamiński z Unii Europejskich Demokratów, przekonując, że nic nie wie o podobnym projekcie. W PO panuje raczej przekonanie, że obecnemu szefowi Rady Europejskiej znacznie bliżej do startu w wyborach prezydenckich w 2020 roku. "Nie uważam, żeby Tusk angażował się w coś, co ma niepewną przyszłość. Bo ewentualne niepowodzenie obciąży go wizerunkowo" - mówi "Rz" senator PO Jan Filip Libicki. Więcej w najnowszym wydaniu "Rzeczpospolitej". O wczoraj doniesieniach dziennika: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-rzeczpospolita-czy-tusk-wroci-z-nowa-partia,nId,2415060" target="_blank">"Czy Tusk wróci z nową partią?" - pisaliśmy tutaj</a>