Pod opieką Urzędu do spraw Cudzoziemców znajduje się 1,5 tys. osób. Jak zapewnia rzecznik UDSC Ewa Piechota, "w razie potrzeby zmieści się tam kolejne 2 tys.". Urząd będzie mógł także skorzystać z miejsc przygotowanych przez wojewodów. Baza tych miejsc dopiero powstaje. Mirosław Bieniecki, ekspert z Instytutu Studiów Migracyjnych podkreśla, że największym problemem może się okazać integracja uchodźców. Jego zdaniem zamykanie grup w jednym miejscu przynosi dużo negatywnych skutków. Choć szybka asymilacja byłaby zjawiskiem pożądanym, na razie nie ma szczegółowych planów dotyczących pracy dla dorosłych, nauki polskiego, czy chociażby kształcenia dzieci. Zdaniem Roberta Krzysztonia ze Stowarzyszenia Wolnego Słowa, uchodźstwo i imigracja to pięta achillesowa naszego państwa. Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej". ZOBACZ RÓWNIEŻ: