"Przy każdej zmianie władzy były zmiany kadrowe w mediach" - tłumaczy masowe zwalnianie dziennikarzy przez Jacka Kurskiego. Prof. Gliński broni również nowego szefa TVP, mówiąc, że jest człowiek pracowitym, "a obecnie znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, będąc oskarżany o wyrzucanie ludzi z pracy". Dodaje również, że dziennikarze z poprzedniej ekipy byli stronniczy. O Piotrze Kraśko, Gliński mówi tak: miałem z nim do czynienia i wiem, jakie miał zlecenia. "Można było poznać te zlecenia po sposobie przeprowadzonych przez niego wywiadów" - przekonuje. Zapowiada również, że pomnik smoleński stanie przed Pałacem Prezydencki. Pytany o nowy film "Smoleńsk", zdradza, że z informacji jakie otrzymuje film będzie dobry, a na sugestię dziennikarza, że "podobno nie podoba się on Kaczyńskiemu", odpowiada, że "ma nadzieję, że prezes będzie z tego filmu zadowolony". Jednym z wątków rozmowy jest również szkoła o. Tadeusza Rydzyka. "Dlaczego pański resort nie chciał jej dofinansować" - pyta dziennikarz. "Dzieło o. Rydzyka jest imponujące i naprawdę warte wsparcia. Tyle tylko, że należy to robić w sposób zgodny z prawem. Nie ma prawnej możliwości dotacji dla uczelni prywatnych. Warto się zastanowić, jak wesprzeć działalność o. Rydzyka, ale powinno to się dokonać w sposób transparentny, przemyślany, a nie w ostatniej chwili przez wrzucane przez kogoś poprawki" - mówi prof. Gliński i apeluje, by szkołę "odczarować". "Tam jest przyszłość Polski" - przekonuje. Cały wywiad Jacka Nizinkiewicza z Piotrem Glińskim w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".