Jak informuje "Rzeczpospolita", rząd do tej pory nie wyjaśnił, co stało się z 243 milionami złotych z programu "Niepodległa". Posłowie opozycji złożyli w tej sprawie 11 interpelacji. Trafiły one do premiera oraz ministrów kultury, spraw wewnętrznych i administracji oraz obrony narodowej. Nie dostali ani jednej odpowiedzi, choć termin, jaki resorty mają na wyjaśnienia, został przekroczony w wielu przypadkach o miesiąc. W interpelacjach posłowie dopytywali między innymi o to, ile z całej sumy przeznaczono na obchody, które odbyły się 11 listopada. "Rz" zapytała o sprawę rzecznika premiera, ale nie otrzymała odpowiedzi. Z kolei resort kultury oświadczył, że na te pytania wielokrotnie odpowiadano na sali sejmowej. Kontrowersyjne ławeczki niepodległości "Rzeczpospolita" zwraca też uwagę, że coraz więcej wątpliwości narasta wokół ławeczek niepodległości, które postawił MON. Konkurs na ich kształt został rozstrzygnięty w czerwcu, ale teraz sprawa wróciła, bo samorządy oddają je właśnie do użytku. MON przeznaczyło na budowę ławek 4 mln zł. Założono, że jedna będzie kosztować około 30 tys. zł., a samorządy otrzymają dofinansowanie na budowę w wysokości ok. 80 proc. Resort poinformował, że na terenie całego kraju stanie 146 takich obiektów. Teraz okazuje się, że koszty są wyższe niż planowano - czytamy w dzienniku. Na przykład postawienie ławki w Lublinie kosztowało 88 tys. zł. Wygląd ławeczek niepodległości mocno krytykuje opozycja i internauci. Nazwano je "sarkofagami niepodległości" albo "lodówkami". Więcej w "Rzeczpospolitej".