To jest wciąż najtańszy sposób podróżowania, ale jego formuła nieco się zmienia - wskazuje Michał Cessanis, podróżnik i dziennikarz "National Geographic Traveler". I choć autostop ma coraz więcej zwolenników, to ma już trochę inny charakter niż dawniej. To już nie styl życia, ale rodzaj imprezy, w której warto wziąć udział - zauważa "Rz". Właśnie z potrzeby przeżycia przygody i udziału w zabawie tak dużą popularnością cieszą się autostopowe zawody. Polegają na tym, że w tym samym momencie wyrusza z jednego miasta grupa uczestników i wygrywa ten, kto dotrze do wyznaczonego celu pierwszy. Jedną z największych wad autostopu jest ryzyko związane z podróżowaniem w obcym towarzystwie. Jak jednak wskazuje Cessanis, przyczyniło się to do coraz większej popularności serwisów kojarzących ze sobą kierowców i autostopowiczów. Tam mogą znaleźć sprawdzoną, zaufaną i pewną osobę - mówi podróżnik.