Rządowa gazeta przypomina, że szef Ministerstwa Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak zapowiedział przerzucenie znacznej części polskich oddziałów do baz zlokalizowanych na granicach z: Ukrainą, Białorusią i Rosją. Dziennik podkreśla, że w przygotowanej, nowej strategii obronnej naszego kraju, pierwszy raz od 1989 r., pojawił się punkt, wskazujący na możliwość bezpośredniego udziału Polski w działaniach wojennych. Oznacza to, że nie tylko wojsko, ale wszyscy Polacy powinni być gotowi na taką ewentualność. "Rossijskaja Gazieta" dodaje, że taka strategia tworzyła się w trakcie zaostrzenia kryzysu ukraińskiego i stała się odpowiedzią na rosnące w Polsce przekonanie, że Rosjanie zajmą Ukrainę i ruszą na Polskę. Dziennik zauważa też, że z jednej strony eksperci uspokajają, iż Polakom nie grozi atak ze strony Rosji, a z drugiej Warszawa zwiększa wydatki na wojsko.