Minister skarbu w rządzie Leszka Millera Piotr Czyżewski przygotowując do prywatyzacji Zakłady Mięsne w Łukowie, zaniżył wartość przedsiębiorstwa, a z dwóch prywatyzacyjnych ofert wybrał gorszą pod względem finansowym dla Skarbu państwa, za to złożoną przez ówczesnego senatora - dziś oskarżonego w aferze korupcyjnej biznesmena Henryka Stokłosę. Taki wniosek można wyciągnąć z dokumentów, które posiadają pracownicy-akcjonariusze łukowskiego przedsiębiorstwa. Do dziś nie wiadomo, dlaczego resort Czyżewskiego odstąpił od wyegzekwowania od Stokłosy kary gwarancyjnej za niedotrzymanie terminu realizacji inwestycji gwarantowanych w ciągu roku od prywatyzacji. - Mamy poczucie, że zostaliśmy oszukani przez Skarb Państwa. Wszystkie dokumenty, jakie zebraliśmy, materiały, wraz z opiniami ekspertów, analizami przekazaliśmy do Centralnego Biura Antykorupcyjnego - mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Józef Borkowski z Komitetu Organizacyjnego Akcjonariuszy Zakładów Mięsnych w Łukowie.