Pełnomocnik konstytucyjny prezydenta Paweł Mucha w rozmowie z redaktorem Jackiem Nizinkiewiczem z "Rzeczpospolitej" wyjaśnił, czego konkretnie ma dotyczyć referendum i jak Andrzej Duda wyobraża sobie skonstruowanie odpowiednich pytań, na które odpowiedzą obywatele. Konsultacje ze społeczeństwem Referendum, podkreślił prezydencki pełnomocnik, ma być zwieńczeniem pierwszej części debaty na temat zmian ustawy zasadniczej. W planach są debaty z "wyborcami, samorządami, organizacjami pozarządowymi, partiami politycznymi, związkami zawodowymi, reprezentantami pracodawców czy środowiskami gospodarczymi". "Wsłuchując się w głos Polaków, chcemy przygotować pytania referendalne w taki sposób, żeby klarowne pytania i odpowiedzi na te pytania determinowały kierunki zmiany konstytucji. To będzie dialog prowadzony ze społeczeństwem" - zapowiedział na łamach "Rzeczpospolitej" Paweł Mucha. I dodał: "Dzisiejsza konstytucja w wielu obszarach wymaga zmiany lub sprecyzowania. Prezydent Andrzej Duda chce wspólnie z rodakami przygotować nową konstytucję po referendum. Wcześniej debata". Nie będzie pytania o członkostwo w UE Rozmowy na terenie całej Polski mają się odbyć w tym i przyszłym roku. Pełnomocnik prezydenta zapewnił, że Andrzej Duda jest gotów do rozmów o nowej konstytucji z przedstawicielami opozycji, "jeśli tylko będzie zainteresowanie PO, Nowoczesnej, PSL i pozostałych ugrupowań". Paweł Mucha podkreślił, że w referendum nie znajdzie się pytanie o pozostanie Polski w Unii Europejskiej. "Nikt z rządzących nie chce Polski z UE wyprowadzać. Prezydent Andrzej Duda chce silnej Polski w silnej Europie i ten plan polityczny konsekwentnie realizuje". Więcej w "Rzeczpospolitej".