"Kościół nie ma obowiązku informować dziennikarzy o przypadkach pedofilii. Natomiast uważam, że dobrze by było, gdyby ogólne dane o skali pedofilii w Kościele w Polsce zostały ujawnione. Byłby to dowód, że zjawisko ma charakter marginalny" - ocenia.Przeciszewski opowiada też o tym, jakie konsekwencje czekają kapłana, któremu udowodniono pedofilię. "Od 2001 r. Stolica Apostolska wymaga, żeby każdy z przypadków był zgłaszany przez biskupa lub przełożonego zakonnego do Kongregacji Nauki Wiary. Ona ustala sposób dalszego postępowania i wymierza odpowiednie kary. Znajduje się to pod kontrolą Stolicy Apostolskiej, by nikt w jakimś Kościele lokalnym nie stosował taryfy ulgowej" - wyjaśnia. Zwraca też uwagę na fakt, że według badań, celibat nie ma związku z pedofilią. "Pedofilia jest przestępstwem i niebezpieczną dewiacją, a nie rodzajem rekompensaty dla osób, które decydują się na wstrzemięźliwość seksualną" - dowodzi.