Dzisiaj mija rocznica pamiętnych wyborów z 4 czerwca 1989 r., jednak wciąż nie odcięliśmy się całkowicie od minionej epoki. Wyraża się to m.in. w pozostałościach po PRL-u w przepisach prawnych. W wielu aktach czytamy jeszcze o "Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej". W prawie prasowym (art. 27) znajdziemy zapis, że "redaktorem naczelnym dziennika lub czasopisma nie może być osoba skazana za zbrodnie przeciwko podstawowym interesom politycznym i gospodarczym Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej". Wakacje i tzw. długie weekendy to czas, gdy Polacy masowo łamią prawo PRL. Uchwalona 36 lat temu ustawa o ewidencji ludności mówi, że osoba, która przebywa pod danym adresem dłużej niż trzy doby, ma obowiązek zameldować się na pobyt stały lub czasowy najpóźniej przed upływem czwartej doby... Dziwne, że parlamentarzystom w czasie tych 22 lat nie udało się zmienić tych archaicznych i czasem śmiesznych aktów. Przykłady pozostałości w prawie po okresie PRL-u podaje dzisiejsza "Rzeczpospolita".