"Corriere della Sera", który francuskim wyborom poświęca aż dwa komentarze, w obu podkreśla, że odbywają się one w momencie poważnego kryzysu, za który opinia publiczna skłonna jest ukarać aktualnie rządzących. Wynik pierwszej tury jest dla ustępującego prezydenta Francji politycznym policzkiem. Sarkozy, według największej włoskiej gazety, popełnił masę błędów, nie spełnił obietnic i w rezultacie oddał całą Francję w ręce lewicy, obudził też "galaktykę ekstremizmu", od której - dodaje "Corriere" - zależeć będzie wynik drugiej tury. Mediolański dziennik uważa, że dla Włoch byłoby lepiej, gdyby wybory wygrał Francois Holland, ponieważ przekonałoby to kanclerz Angelę Merkel o potrzebie bardziej zdecydowanego dążenia do ożywienia gospodarczego całej UE. Rzymska "La Repubblica" jest przekonana, że za pięć lat w Pałacu Elizejskim Sarkozy zapłacił utratą dwóch milionów głosów. Przejął je Front Narodowy i do jego zwolenników dotychczasowy prezydent musi się zwrócić, by je odzyskać. Według turyńskiej "La Stampy" jest to bardzo możliwe.