To kolejny już, po wodzie i winie ze zdjęciem prałata na etykietach, pomysł zarządu instytutu na handlowe wykorzystanie wizerunku byłego proboszcza parafii św. Brygidy. - Za pięć lat, kiedy lokale pod marką Bardzo Miła Atmosfera uda się otworzyć w przynajmniej dziesięciu miastach, sieć zadebiutuje na giełdzie. To pozwoli zdobyć pieniądze na bardziej intensywny rozwój - ujawnia "Polsce" Mariusz L. Olchowik, prezes instytutu i prawa ręka księdza Jankowskiego. Instytut oferuje franczyzobiorcom szyld, nazwę i dostawy produktów z wizerunkiem prałata. W zamian muszą oni zagwarantować sprzedaż 150 gatunków piwa, 100 rodzajów kawy i 100 rodzajów herbaty. Olchowik nie chciał zdradzić, ile trzeba zapłacić za możliwość korzystania z marki prałata. Powiedział tylko, że ceny licencji będą negocjowane podczas indywidualnych rozmów. Dodał też, że opłata zależeć będzie od wielkości miasta i kosztów urządzenia lokalu. W małym mieście może kosztować to kilkadziesiąt tys. zł, w dużym - nawet 500 tys.