, jest to, że nowy rząd będzie bardziej liberalny od swojego poprzednika". Gazeta zwraca uwagę na obietnice nowego gabinetu, skierowane do przedsiębiorców: obniżkę podatków i skrócenie papierkowych formalności. Ale zarazem - zauważa dziennik - Tusk zapowiada pomoc socjalną dla najbardziej potrzebujących: "kobiet, niepełnosprawnych i pracowników powyżej 50. roku życia". "Mimo łatwego do przewidzenia wzrostu wydatków, równoważonego możliwymi oszczędnościami w sferze służby zdrowia i wpływami z prywatyzacji, Tusk liczy na spowolnienie wzrostu długu publicznego i odzyskanie równowagi budżetowej" - pisze dziennik. Zdaniem "Le Figaro, "sprzeczne obietnice przyczyniają się do zaciemnienia politycznego przesłania rządu". Rząd Tuska zapowiada także, że Polska wprowadzi "możliwie jak najszybciej" euro, jeśli inflacja będzie zahamowana. Jednak ten warunek - zauważa dziennik - nie jest obecnie spełniony. "W sprawie euro bracia Kaczyńscy mieli zwyczaj wodzić za nos Komisję Europejską. Z Donaldem Tuskiem u steru, ta praktyka nie odeszła jeszcze w przeszłość" - konkluduje dziennik.