Gazeta zastanawia się, czy mimo iż samoloty otrzymamy za przysłowiową złotówkę, koszty związane z ich przygotowaniem do ponownej eksploatacji nie będą zbyt wysokie. Specjaliści od techniki wojskowej nie mają wątpliwości, że bardziej korzystnym rozwiązaniem byłby zakup całkiem nowych samolotów. Posłowie z sejmowej Komisji Obrony Narodowej jednak zaznaczają, że ten wariant nie jest możliwy przy obecnie zatwierdzonym przez ministra obrony narodowej planie budżetowym. Zdaniem redaktora naczelnego miesięcznika "Raport - wojsko, technika, obronność" Wojciecha Łuczaka, programy zbrojeniowe tworzone są na kilka lub nawet kilkanaście lat i dlatego obecny minister obrony nie ma innego wyjścia, jak kontynuować zamierzenia swoich poprzedników. Łuczak uważa, że o wiele lepszym rozwiązaniem byłoby wejście Polski do programu europejskiego transportowca. Według niego, Polska zaprzepaściła szansę na zostanie sygnatariuszem programu nowoczesnego transportowca europejskiego A400M, w którym są obecne między innymi Turcja, Belgia, Hiszpania i Wielka Brytania.