Według doniesień "Faktu", to nie posłowie PiS w Sejmie, ale prezydent Andrzej Duda ma zgłosić projekt zmian w Konstytucji RP. Obecnie PiS nawet z głosami posłów klubu Kukiz'15 nie ma większość konstytucyjnej. Partia znalazła jednak inny sposób, by zmienić ustawę zasadniczą - czytamy w dzienniku. Przyzwolenie narodu Jak informuje "Fakt", jeśli prezydent zgłosi projekt nowelizacji, może on zostać poddany pod referendum. Gdy społeczeństwo poprze zmiany, nikt "nie sprzeciwi się woli narodu" - przekonują politycy PiS. Aby referendum zostało uznane za ważne, musi w nim wziąć udział przynajmniej połowa uprawnionych. Jak zaznacza "Fakt", jedyne, jak dotąd, referendum, które uzbierało 50 proc. frekwencji, to głosowanie w sprawie wejścia do Unii Europejskiej. Co chce zmienić PiS? Zapowiadane zmiany nie mają być rewolucyjne - czytamy w "Fakcie". Najważniejsza miałaby dotyczyć Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o zapis zmieniający zasady wyboru sędziów - 8 z 15 miałoby być wskazywanych przez opozycję - informuje "Fakt". PiS chce także zmienić zasady przeprowadzania wyborów oraz obniżyć próg ważności referendum - z 50 proc. do 30 proc. Zapowiadaną zmianą miałaby być także możliwość usuwania konkretnych sędziów przez prezydenta - donosi "Fakt". Zmiana ustawy zasadniczej W polskim ustroju projekt ustawy o zmianie konstytucji może przedłożyć co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów, Senat lub Prezydent RP. Zmiana konstytucji następuje w drodze ustawy uchwalonej przez Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Więcej w gazecie "Fakt".