"To pierwsze takie jednostki będące naszą własnością. Dotychczas korzystaliśmy z miniorbiterów oraz samolotów bezzałogowych, użyczonych przez Amerykanów" - powiedział gazecie wiceminister obrony Marcin Idzik. Polska kupiła od Izraelczyków dwa zestawy po cztery samoloty bezzałogowe za około 76 mln zł. Drugi zestaw trafi do Polski w przyszłym roku i początkowo będzie służył celom szkoleniowym. Potem być może także trafi do Afganistanu. "DGP" zaznacza, że to nie jedyne wzmocnienie naszej armii. Wiceminister Idzik w ubiegłym tygodniu podpisał w Moskwie kontrakt na kupno 5 nowych śmigłowców wojskowo-transportowych MI-17. Jedna maszyna kosztuje 10 mln euro, czyli około 40 mln zł. Pierwsze dwa helikoptery trafią do polskiej armii jeszcze w tym roku. Trzy kolejne w pierwszym kwartale 2011 r. - informuje gazeta na swoich łamach.