Komentator dziennika "Sueddeutsche Zeitung" przypomina, że Chodorkowski przez lata nie poprosił Putina o łaskę. To oznaczałoby bowiem przyznanie się do winy. Ale rosyjskie służby zapewne dały Chodorkowskiemu do zrozumienia, że jeśli teraz nie poprosi o ułaskawienie, to nigdy nie zobaczy już swojej chorującej matki. Byłemu szefowi Jukosu grożono bowiem kolejnym procesem. "To był szantaż ze strony Władimira Putina, a nie jego rzekome człowieczeństwo" - pisze komentator gazety. Rosyjski prezydent odniósł jednak sukces. Na kilka tygodni przed rozpoczęciem Igrzysk w Soczi może twierdzić, że proces Chodorkowskiego był słuszny. Przecież skazany w końcu przyznał się do winy. Także we "Frankfurter Allgemeine Zeitung" czytamy o sukcesie rosyjskiego prezydenta. Zdaniem gazety, Putin może uważać, że złamał Chodorkowskiego.