W tym roku większość nie otrzymała żadnych środków na działalność z MSZ. Takich problemów nie było, gdy dzieleniem pieniędzy zajmował sie Senat - czytamy w gazecie. "Nasz Dziennik" dodaje, że pieniądze utknęły gdzieś w MSZ, co jest skutkiem skomplikowanych procedur rozdzielania dotacji, jakie wprowadzono w tym roku, gdy minister Radosław Sikorski skutecznie przeprowadził operację odebrania Senatowi funduszy na pomoc Polakom z państw dawnego ZSRR i przekazania ich do resortu spraw zagranicznych. W połowie lipca zawieszenie wydawania pism lub nadawania swoich audycji ogłosiło wiele redakcji. Wczoraj temu tematowi poświęcone było posiedzenie sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą.